Tworzenie się tożsamości lidera
Nie urodziłem się liderem. Nikt się nim nie urodził. Nigdy nie myślałem, że zdołam przełamać bariery, oraz przeprogramować myślenie na tyle głęboko, że dziś nie tylko śmiało realizuję swoje wizje, ale jestem inspiratorem dla ludzi, by stawali się liderami.
Nie pracuję z gotowymi liderami, bo to jest pryszcz, gdyż każdy może nauczyć się zasad bycia liderem na pierwszym lepszym kursie.
Pracuję z normalnymi ludźmi, przeciętnymi, którzy jak ja – nigdy wcześniej nie mieli obrazu siebie jako ludzi mogących przewodzić innym.
Pracuje od zupełnych podstaw, zaczynając od zera kształtowanie postaw liderskich. To jest dopiero wyzwanie!
Życie spowodowało, że niektórzy z podążających za kimś innym – nie liderzy, postanowili wejść na drogę samodzielności, przywództwa i liderstwa, choć nigdy wcześniej tego świadomie nie robili.
Kiedy zapada decyzja o transformacji życia, zaczyna się proces stawania się liderem – długi, trudny proces, pełen bólu, płaczu, dyskomfortu. Bo osoba zależna, zaczyna wchodzić na drogę niezależności, a to wymaga wyjścia ze strefy komfortu, oraz wytrenowania zupełnie innych nawyków myślowych, przekonań oraz odmiennego zachowania.
Zaczęcie przewodzenia a zaprzestanie oczekiwania tego, co inni dla nas lub za nas zrobią, wymaga konfrontacji ze swoją samooceną, przekonaniami czy wiarą w siebie.
A to często nie jest przyjemne, gdyż jako liderzy, ludzie są oceniani, wystawieni na publiczną krytykę, czy odrzucenie. Dlatego tak niewielu ludzi jest prawdziwymi liderami. Za to mrowie uważa że są liderami, ale nie są, z różnych względów. Za chwilę dowiesz się z jakich.
Przejście z osobowości zależnej do niezależnej, to jakby narodzić się od nowa…
Dla niektórych ludzi, będzie to największa bitwa życia jaką stoczą. Oczywiście sami ze sobą…
Kiedy sobie uświadomiłem, że przyszedł czas, by przestać za kimś podążać, przestać potrzebować, to oblał mnie po plecach zimny pot. Potrzebowanie kogoś jest przecież takie normalne, takie ludzkie, a bycie samodzielnym i odpowiedzialnym, to takie dorosłe, naprawdę dojrzałe. Wydawało mi się wręcz niemożliwe w moim przypadku.
Całe życie ktoś decydował o moim losie, finansach czy posunięciach osobistych, bo tak wydawało mi się łatwiej. Nie wiedziałem jeszcze, że chodziło o odpowiedzialność, poczucie oddania swojego losu w inne ręce. Nie wiedziałem, że ja też mogę tworzyć swoją przyszłość zupełnie sam, świadomie i dojrzale podejmować decyzję, które będą kreować ścieżkę mojego życia.
Kiedy rodzi się w ludziach prawdziwa dojrzałość i dorosłość, pociąga za sobą narodziny odwagi i śmierć potrzebowania innych za którymi do tej pory szli.
Powstaje tożsamość lidera, człowieka odpowiedzialnego, świadomego swoich zalet i wad, oraz pogodzonego z tym, że od tej pory sam tworzy swoją przyszłość.
Moment wzięcia odpowiedzialności za siebie, to moment stania się liderem swojego życia. Chwila w której narodziła się świadomość że nasza ścieżka życia, którą postanowiliśmy iść, staje się drogą dla innych ludzi, którzy jeszcze nie dojrzeli do bycia liderem, to moment wzięcia odpowiedzialności za innych ludzi.
Co może pomóc taką decyzję podjąć, aby zacząć samemu kształtować swój los?
Świadomość nieuchronnego, bezpowrotnego przemijania czasu. Nigdy go nie zatrzymamy, oraz nie cofniemy. Zatem mamy jedną szansę na to, by zacząć żyć tylko swoim życiem.
Zatrzymaj się na sekundę i przemyśl:
Dokąd zmierzasz obecnie, robiąc to co robisz?
Jakie życie Cię czeka, jeśli się nie odważysz kształtować świadomie swojego losu?
Jakie wnioski warto wyciągnąć z tego co napisałeś?
Drugą rzeczą, która może pomóc wejść na ścieżkę lidera, to fakt iż nigdy nie spełnimy prawdziwych, najgłębszych marzeń realizując cudze cele, oraz nigdy nie będziemy mogli poznać co jesteśmy warci, jeżeli to ktoś będzie decydował o naszym życiu.
Do tych zmian potrzebujesz zwycięstwa nad sobą samym. Nad wszystkimi hamującymi myślami, przekonaniami czy całym system operacyjnym, który Cię zaprogramował na oddawanie się w najem innym ludziom.
Potrzebujesz zacząć od siebie proces zmian i stworzyć środowisko w umyśle które będzie Cię wspierać w dążeniach. A kiedy już to się stanie, podejmiesz tę decyzję by samemu tworzyć swój los, oraz budować zespoły i gdzieś je prowadzić, to następnie będziesz potrzebował umiejętności zdobywania zaufania, oraz utrzymywania dobrych relacji z ludźmi. Bo nigdy nie jest ważne ilu ludzi dołączy do Ciebie, tylko ilu zostanie.
Przez ostatnich kilka lat, przez moje zespoły przewinęło się kilkanaście tysięcy ludzi. Prawdziwych liderów może kilku, kilkunastu. Reszta osób podąża, czeka, chce być prowadzona, potrzebuje innych, obwinia, ma pretensje, czeka.
Już wiem, że większość osób uważa się za słabych, za niezdolnych, niegodnych i nie wystarczająco dobrych. Wiara oparta na takich przekonaniach zabija w nich marzenia, hamuje potencjał, okrada ich z godnych finansów i nie pozwala zostać liderem. Czyni życie przeciętnym i szarym. Włącza się gniew, zazdrość, sceptycyzm a nawet bierna agresja w stosunku do tych, którzy znaleźli w sobie odwagę kroczenia drogą lidera.
To nie my jesteśmy słabi, to wiara w przekonanie o tym, że jesteśmy słabi, czyni nas słabymi.
Jednostka ludzka i jej potencjał, a przekonania w które wierzy człowiek – to dwa różne czynniki. Naprawdę bardzo często to skrajne bieguny możliwości danego człowieka. Pomyśl o tym.
Twój potencjał – prawdziwy, bez filtrów „myślenia o sobie” kontra to, co naprawdę potrafisz, jeśli się odważysz.
Często zadawałem sobie pytanie – na ile procent możliwości żyję? I jakaś część mnie odpowiadała, może na 3% – 5%. Czułem gdzieś głęboko w sercu, że to prawda, jednocześnie ogarniała mnie złość, frustracja i niezadowolenie z siebie.
A Ty, na ile procent możliwości czujesz że żyjesz?
To właśnie ta świadomość spowodowała, że mimo lęku, strachu zacząłem coś robić. Świadomość upływającego czasu i jego bezpowrotnej straty zmobilizowała mnie aby się wreszcie skupić na czymś, co ma dla mnie jakiś sens, bo powtórki z życia na pewno nie będzie. Wejście na drogę lidera to mieszanka złości, siły wewnętrznej, pragnień i nadziei. To ostateczne uwierzenie w siebie, we własną potęgę i samowystarczalność.
Koniec ślepego podążania za innymi, którzy i tak często wykorzystują Cię do swoich celów.
Wybierz odpowiedzialność, samodzielność w działaniu i dyscyplinę i stanie się wzorcem dla innych – a moje programy rozwojowe, przyśpieszą ten proces wielokrotnie.
Uściski, Sławek