Żyjemy pewną iluzją, w którą wierzymy, a mianowicie, że dzieją się czasem w naszym życiu takie zdarzenia, które kształtują całą naszą przyszłość. Nierzadko są to budujące sprawy, lecz bardzo często niestety są to sytuacje negatywnie na nas wpływające.
Najbardziej niszczące ze znanych mi czynników jest popełnianie sporej masy błędów, a przez to nieosiąganie zakładanych celów, co wytwarza najgorsze z możliwych przekonanie o własnej bezradności i ułomności.
Rodzi się wtedy w nas taki syndrom, który podpowiada, że skoro tyle rzeczy w życiu mi nie wyszło, to inne też się nie powiodą. Zaczynamy traktować wszelkie niepowodzenia jako coś normalnego i trwałego, co jest oczywiście wielkim błędem.
To jest pewne i wiem to z życia, że jeśli ktoś przez dłuższy czas nabywa samych złych doświadczeń, przyjmuje przekonanie, że ma życiowego pecha oraz że do niczego się nie nadaje.
Zaczyna się okres wielkiej stagnacji.
Zaczyna się życie, w którym do umysłu wlewają się tysiące niszczących myśli, obezwładniających i hamujących naszą wiarę w siebie, a co za tym idzie i rozwój jednostki. Bo nasz umysł wierzy w to, w co mu każemy wierzyć i przyjmuje te negatywne, często przypadkowe porażki życiowe jako coś trwałego i prawdziwego.
Niestety człowiek ma tendencję do generalizacji wszystkiego.
Jeśli kobieta zakochała się w mężczyźnie, a ten ją zdradził, doświadczy ona wielkiego bólu oraz zakoduje sobie, że nie warto ufać mężczyznom. Jeśli ta kategoryzacja nie zostanie przeramowana, czyli zmieniona, jej relacje partnerskie oraz związki z mężczyznami będą słabe i pełne frustracji.
Jeśli uwierzysz w generalizację, powstanie w Twoim wnętrzu syndrom bezradności, który powoduje umartwianie się i rezygnację z wyzwań życiowych.
Dlaczego bardzo często ludzie przestają szukać pracy? Bo spróbowali raz, drugi, trzeci i jej nie dostali.
Dostali odpowiedzi odmowne, lecz z powodu braku umiejętności interpretowania usłyszeli, że to ich nie przyjęto, a nie że brak aktualnie miejsc czy może był kandydat, który miał na to stanowisko troszkę lepsze kwalifikacje.
Dlaczego młodzi sportowcy rzucają treningi? Bo doświadczyli kilku porażek, oraz zinterpretowali je jak coś trwałego – „zawsze będę przegrywał”.
Nabyta bezradność bardzo często bierze się z generalizowania wszystkiego, co jest błędne i nieprawdziwe.
Więc skoro mi trzy razy odmówili pracy, na pewno i czwarty odmówią, więc po co szukać? Jeśli w dyskotece dziewczyna odmówiła mi tańca, to już nie podejdę do pięciu innych, bo boję się, że tamte też mi odmówią. Kółko się zamyka, przestaję szukać i chodzić na rozmowy, bo nabrałem przekonania, że i tak nie znajdę pracy, a poza tym przecież wakatów nie ma nigdzie.
I w ten oto sposób nabawiamy się syndromu bezradności oraz hamujemy nasze zaangażowanie. Ludzie zapominają o najprostszej, ale najważniejszej regule życia: „Nie wyjdzie mi tylko wtedy, kiedy się poddam”.
Ile marzeń pogrzebałeś z powodu zaprzestania starań?
Tylko to różni ludzi, którzy osiągają swoje marzenia i cele, od tych, którzy są nieudacznikami życiowymi.
Jedyną rzeczą, która może sprawić, że Ci coś nie wyjdzie, że nie osiągniesz celu, jest przerwanie działania lub brak rozwoju.
Złota zasada sprzedawców mówi, że za każdym „nie” czai się „tak”. Dotyczy to absolutnie każdego aspektu życiowego.
Mam koleżankę, która jest samotna od wielu lat. Ja podejrzewam ją także o syndrom bezradności, bo miała kilku chłopców, w tym jakiś związek na poważnie, lecz z żadnym jej nie wyszło na tyle, aby się związać na stałe. Teraz, kiedy jej mówię: „No, idź na randkę”, odpowiada mi: „Po co, i tak nie znajdę chłopa…”.
Ileż jest takich osób, które wpadły w syndrom bezradności życiowej tylko dlatego, że zamiast nigdy nie przestać forsować celu, odpuszczają, bo tracą wiarę?
Pada na nich taki paniczny strach przed kolejną ewentualną porażką, że już nie chcą się narażać na cierpienie i giną gdzieś w samotności schowani przed życiem.
Wyolbrzymiają rozmiary problemów. Już od dziś przestańmy traktować porażki jako coś trwałego! Utrata pracy? Dobrze, więc jest szansa, aby znaleźć lepszą, a może otworzyć wymarzoną firmę? Strata partnera? Więc następny będzie lepszy i ukochańszy!
Od dzisiaj już nie postrzegasz problemu jako czegoś trwałego, tylko przejściową sytuację, którą rozwiążesz swym zaangażowaniem. Jeśli się nie poddasz — sytuacja na pewno się zmieni, to pokazuje samo życie.
Strategie sukcesu które omawiam w kursie Jak osiągnąć sukces są proste:
1. Wybierz co chce robić.
2. Przygotuj się.
3. Zacznij to robić.
4. Przeanalizuj działanie i jeśli nie masz oczekiwanych rezultatów – zmień strategię, doucz się.
5. Zacznij to robić w nowy sposób.
6. Powtarzaj cykl aż do skutku, aż osiągniesz swoje rezultaty.
Porażka nie istnieje – istnieje zaprzestania działania i szukania lepszych strategii działania.
Co by się stało, gdyby Edison skończył próby po pierwszym lub drugim pęknięciu żarówki? On się nie poddał i tysiące razy próbował, aż w końcu zaświeciła.
Dla Ciebie też zaświeci niejedna żarówka, pod takim prostym warunkiem — zawsze kończ, co zaczynasz i nie utwierdzaj się w negatywnych przekonaniach o własnym życiowym pechu.
Jeśli dziś jest źle lub nie jest tak, jak powinno być, musimy pamiętać, że nadchodzą nowe lata, a w nich nowe sytuacje. Wraz z nimi oczywiście nadejdą kolejne, lepsze przekonania, dzięki którym może zbudujemy nowe, cudowne życie.
Bezradność życiowa to problem bardzo wielu z nas. To przekonania, w które mocno wierzymy. Możesz jednak od ręki zmienić nastawienie, aby przełamać te ograniczające wzorce, które mogą doprowadzić tylko do wielkiej przegranej.
Nie ma niczego dobrego w nabytym syndromie życiowego pecha, a utrzymywanie się przez dłuższy czas w takim przekonaniu prowadzi do klęski życiowej. Dlatego już dziś zmień swoje przekonania, zmień swoje myślenie, które może wpłynąć na Twój rozwój osobowości i lepsze życie.
Koniec raz na zawsze z bezradnością, bo zawsze jest wyjście, jeśli tylko będę zaangażowany, jeśli nie odpuszczę.
Mogę skończyć tę szkołę, którą zacząłem, mogę mieć dochody na takim poziomie, na jakim chcę mieć, mogę mieć partnera, mogę mieć własny samochód, dom czy działkę, jeśli tylko przekonam samego siebie, że mogę.
Nic nie trwa wiecznie, nawet życiowy pech. Nie znalazłeś pracy po wysłaniu dziesięciu CV? To napisz inne CV, lepsze, i wysyłaj je tak długo, aż tę pracę dostaniesz.
Zwolnili Cię po raz trzeci? To czas może przeanalizować swoje nastawienie do pracy, czy jest ono właściwe? Kochasz to, co robisz? Pracujesz z pasją i z uśmiechem czy masz minę wiecznie niezadowoloną?
Nie wyszedł Ci interes, straciłeś sporo gotówki? Zrób kolejny, tylko lepiej się przygotuj. Nie ukończyłeś studiów, brak Ci środków na czesne? To zaplanuj, jak je zdobędziesz i ukończ tę uczelnię.
Zanalizuj swoje przekonania dotyczące własnej bezradności— czy czujesz się bezradny życiowo? Czy masz w sobie siłę i silne przekonanie, że wszystko w życiu zależy tylko i wyłącznie od Ciebie? Do czego może doprowadzić Cię takie paraliżujące myślenie, że nie zasługujesz na powodzenie? Co się stanie, jeśli nie zmienisz przekonań?
Od dziś nie istnieją takie uczucia jak bezradność, paraliż czy strach. Zamieniasz je na odwagę, rozwagę i zaangażowanie, twórcze podejście do życiowych problemów, które i tak musisz rozwiązać.
Nie chowamy się już za plecami innych, tylko sami stawiamy czoła wyzwaniu. Potrafisz zrobić w życiu wszystko, co tylko chcesz, jeśli się do tego najpierw przekonasz. Musisz już dziś zmienić przekonania i znienawidzić negatywne i osłabiające myśli, bo to jest droga do otchłani.
Nabierzmy od dziś poczucia pewności, że to my kształtujemy nasze życie… I tylko my.
Reguła odpowiedzialności jest bardzo ważna. Mówi ona, że odpowiedzialność za wszystkie aspekty naszego życia jest wyłącznie po naszej stronie.
Nie ma życiowych pechów czy złej passy. Dzieje się w Twoim życiu to, co musi się dziać. Są to doświadczenia. Tak podchodź do spraw.
Żadna porażka nie jest porażką, tylko doświadczeniem, które się wydarzyło na Twojej linii czasu.
Ty nadajesz jej znaczenie, czy to pech czy przygoda, czy doświadczenie, czy absolutnie fantastyczne przeżycie.
Nie ma ludzi bezradnych życiowo; są ci, którzy zbierają doświadczenia i jeśli mogę coś podpowiedzieć: kiedy zdarzy się jakaś przykra sytuacja, obiecaj sobie, że się to nie powtórzy. A wyciągnięta z doświadczeń nauka jest zawsze przekuwana na sukces.
Jak pozbyć się nabytej bezradności?
Nie da się dokonać zmian i zlikwidować tych schematów powodujących ten syndrom – tylko o tym czytając.
Dlatego stworzyłem autorski specjalny program rozwiązujący ten duży problem cywilizacyjny.
Lutherapy – to potężne szkolenie likwidujące syndrom bezradności. Ja je serdecznie polecam, bo sam przyszedłem taką transformację i wiem co to znaczy żyć w roli ofiary przeszłości, kompleksów, poczucia niższości czy braku wiary w siebie.
Bo tylko ten może nam pomóc przejść drogę, kto sam ją wcześniej przeszedł.
Uściski, Sławek