Niektóre emocje osłabiają.
Jeśli jest jedna rzecz oddzielała top zawodników od wszystkich innych graczy, to jest ich oszałamiająca umiejętność blokowania wszystkiego i wszystkich innych podczas grania.
Michael Jordan był w tym mistrzem. Nic do niego nie docierało kiedy wchodził na parkiet: był lodem.
Bez względu na to, co się działo – tłumy, media, presja, śmierć jego ojca – kiedy tylko wszedł na boisko do koszykówki, był w stanie odciąć się od wszystkiego poza misją ataku i zdobywania punktów.
Jednak większość ludzi, nawet wielkich sportowców, zabiera ze sobą zewnętrzne sprawy na mecz czy zawody; niewielu potrafi wejść w pełen stan flow i robić swoje w pełnej koncentracji.
Biorąc pod uwagę, że procent skuteczności Michaela w karierze strzeleckiej, który wynosił około 50 procent – oznacza, że piłka siedziała w koszu jeden na dwa razy – z trzema facetami wiszącymi na nim i dwudziestoma tysiącami aparatów migającymi za każdym razem, gdy wsadzał kosza. Warto to zrozumieć i docenić.
Umiejętność wejścia w stan flow to odcięcie się od świata zewnętrznego, od myśli, emocji i bycie w totalnym Tu i Teraz.
Niektórzy zawodnicy mówią, że światła stadionu ich włączają lub krzyczący kibice. Słabo.
Jeśli masz stan 100% flow – nie widzisz świateł, nie słyszysz kibiców – jesteś wyłączony totalnie i skupiony na robieniu swojego.
Ucz się odcięcia od świata kiedy potrzebujesz flow
Ale niewiele osób potrafi powielić ten ekstremalny poziom skupienia i koncentracji w różnych sytuacjach i miejscach; czują się komfortowo w jednym miejscu i tam radzą sobie najlepiej.
Dlaczego zespoły grają lepiej u siebie niż w gościach? Słabe flow zawodników.
Dlaczego niektórzy sportowcy osiągają lepsze wyniki na niektórych stadionach niż inni? Uzależnienie od miejsca – czyli słabe flow.
Nie uzależniaj swojej szczytowej koncentracji od zewnętrznych czynników – kibiców, miejsca, publiczności, powierzchni.
Zamiast dyktować wynik bez względu na warunki, słabi sportowcy pozwalają dyktować wynik otoczeniu.
Brak umiejętności pełnej koncentracji powoduje utratę swojej chłodnej pewności siebie i skupienia, zawodnicy zaczynają odczuwać emocje i skupiają się na nich – zamiast na robieniu swojego.
Skupienie uwagi na emocjach osłabia umiejętności.
Kiedy czujesz strach i skupiasz się na nim, cofasz się lub ogarnia Cię paraliż, tracisz płynność i flow.
Jeśli zostaniesz w stanie lęku i strachu, jeżeli będziesz skupiał się na tym co na zewnątrz – poniesiesz porażkę.
Kiedy czujesz flow, jesteś skupiony na Tu i Teraz – atakujesz. Kiedy się dekoncentrujesz, zazwyczaj jesteś irracjonalny, ponieważ działasz pod wpływem impulsu, a nie rozsądku.
Teraz jesteś poza kontrolą i straciłeś poczucie tego, co masz robić. Zamiast czuć się skoncentrowany i przygotowany, tracisz poczucie skupienia. A bez skupienia się – nie masz dostępu do swoich zasobów.
Kiedy czujesz zazdrość, całą swoją uwagę i energię kierujesz na tego, kto sprawia, że jesteś zazdrosny. Nieważne, czy to sukces kolegi, czy nowy mężczyzna twojej dziewczyny; tak czy inaczej, myślisz o czymś innym niż to, co powinieneś robić. I zawodzisz.
Kiedy myślisz o tym, co inni powiedzą jak przegrasz – skupiasz się na innych – nie na ataku i mądrym działaniu. Poza tym taki sposób myślenia włącza lęk i paraliż, okrada Cię z zasobów.
Jedynym wyjątkiem od reguły czucia emocji jest sportowa złość: kontrolowany gniew jest śmiercionośną bronią we właściwych rękach.
Kontrolowana złość daje Ci energię i skupienie, oraz profesjonalny chłód.
Wszyscy top zawodnicy mają ten powolny, gorący wewnętrzny gniew i on działa, jeśli mogą go kontrolować i utrzymywać. Ale nigdy nie staje się ślepą wściekłością i nigdy nie może stać się destrukcyjny.
Ponieważ gniew to cienka linia. Jeśli nie kontrolujesz swojej złości, stajesz się agresywny, uderzasz pięścią, kłócisz się z sędziami, patrzysz na innych graczy, stajesz się całkowicie emocjonalny, pretensjonalny i na stałe opuszczasz flow.
Emocje niekontrolowane niszczą Twoją wydajność.
Sprawiają, że myślisz o tym, jak się czujesz, co tu robisz, co może się wydarzyć jak przegrasz – a nie powinieneś myśleć jak grasz. Stan flow to stan niemyślenia – to stan czystego działania.
Oczywiście to zawodnicy nadal są ludźmi i jak wszyscy inni odczuwają to samo podekscytowanie, niepokój i nerwy przed wielkim wydarzeniem. Ale różnica między nimi a wszystkimi innymi polega na ich zdolności do kontrolowania tych uczuć, zamiast pozwalania tym uczuciom na kontrolowanie ich.
Nawet Michael Jordan zwykł mawiać, że przed wielkim meczem miał motyle.
Nie chodzi o to czujesz, ale jak się z nimi czujesz. Zamiast pozwalać im, abyś czuł się zdenerwowany i sparaliżowany – zamieniasz je na energię.
Czym bardziej stajesz się gwiazdą i więcej od Ciebie zależy – tym bardziej powinieneś umieć się wyciszać i chłodzić głowę.
Nie musisz widzieć co robią inni, co się dzieje na świecie kiedy jesteś w akcji. Każdy kto Cię rozproszy, cokolwiek się rozkupi – to zabójca Twojej wygranej,
Uściski, Sławek