Najbardziej cieszy mnie to, że mogę Ci pomóc
W pracy trenera, autora (tak jak w każdej innej) występują lepsze i te gorsze momenty. Praca ta (a nawet misja, ale o tym później) daje mi poczucie wewnętrznego spełniania. Sukcesy klientów w przełamywaniu barier własnych ograniczeń oraz pokonywaniu swoich słabości traktuję równie poważnie, jak swoje własne. To, co czasami mi doskwiera to niemożność dotarcia do wszystkich, którzy mogliby realnie skorzystać na moich szkoleniach. Problemy emocjonalne i osobowościowe szerzą się w zatrważającym tempie we współczesnym świecie. Wierzę, że przynajmniej znaczną ich część dałoby się stosunkowo szybko rozwiązać i dać lepszą jakość życia tym, którzy tego naprawdę potrzebują.
Moja historia
Nigdy nie miałem tego luksusu, aby swobodnie rozwijać własne pasje w otoczeniu wspierającej rodziny. Gdyby tak było to możliwe, że wszystko potoczyłoby się inaczej, a teraz zajmowałbym się zupełnie czymś innym. Takie jest życie. Nieraz to, co najbardziej nas niszczy, okazuję się iskrą zmian, siłą, która rośnie pod naporem cierpień. Seneka Młodszy powiedział kiedyś, że „drzewo nie smagane wichrem, rzadko kiedy wyrasta silne i zdrowe”. Tak było w moim przypadku, nieprzychylny los przekułem w swoje mocne strony. Nie każdy jednak ma tyle szczęścia, część osób przegrywa walkę z bólem, zmierzając w stronę depresji, apatii, a w skrajnych przypadkach – samobójstw.
Trudny start
Alkohol zatruł relacje w mojej rodzinie i spowodował, że musiałem usamodzielnić się znacznie szybciej niż większość rówieśników. Los wręczył mi zupełnie niezasłużony „medal” – DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików), ale nie byłbym sobą, gdybym poddał się bez walki. Jako piętnastolatek mocnym kopnięciem wyważyłem drzwi dorosłości i samodzielności. Czekała mnie długa droga. Możemy próbować zostawić przeszłość za sobą, ale ona nie odpuszcza, zawsze podąża za nami.
Kolejne lata poświęciłem na naukę tego, co najtrudniejsze – życia. Musiałem jakoś się utrzymywać, na nowo nauczyć zdrowej komunikacji z ludźmi, krok po kroku budować swoją przyszłość. Musiałem również stoczyć najważniejsze bitwy – z wewnętrznymi demonami, nawracającymi obrazami i emocjami, których echo krępowało każdy mój ruch. To był początek mojej pracy z rozwojem, a mówiąc dokładniej z self-coachingiem, autoterapią. Próbowałem wszystkiego, co mogłoby przynieść ulgę, oddalić stres i niespokojny sen.
Uczyłem się psychologii, poznawałem najróżniejsze techniki rozwoju osobistego oraz modyfikowałem je do swoich potrzeb. Ciągle eksperymentowałem, gdyż konflikty w środku mojego umysłu były aż nadto wystarczającą motywacją. Z czasem zacząłem tworzyć własne metody, mając nadzieję, że pewnego dnia wyzwolę siebie z destrukcyjnych emocji.
Nowe szanse
I wiesz co? Udało się, osiągnąłem więcej, niż mogłem się spodziewać na początku mojej drogi. W końcu potrafiłem swobodnie budować dobre relacje z innymi, odnajdywać urok wszystkich magicznych momentów codzienności. Bez stresu, bez złych wspomnień i ciągłej walki ze sobą i światem. Czy chciałem na tym poprzestać? Po prostu zapomnieć o tym, co było i prowadzić normalne życie? Skądże. Wiedziałem, że to, czego się nauczyłem, może być równie znaczące dla innych. Skoro mogłem pomóc sobie, mogłem również spróbować dotrzeć do innych, którzy potrzebowali wsparcia.
Zacząłem aktywnie działać w sferze szeroko pojętego głębokiego rozwoju osobistego. Tworzyłem własne, autorskie programy i treści, które miały za cel przezwyciężanie ograniczeń i wydobywanie prawdziwego potencjału zainteresowanych.
Nie jest to tak prosty sposób na karierę, jak niektórym się wydaje. Dlaczego? Bo ludzie szukają “fajnych” kursów, książek które “dobrze” się czyta, szukają pozytywnej “energii”.
Zauważyłem, że 99% ludzi zajmujących się rozwojem – chce wiedzy – nie zmian. Chce się szkolić i zbierać Certyfikaty – nie chce zmian w zachowaniu i przekraczaniu granic. Chcą czytać setki książek – nie chcą przeczytać książki i wprowadzić wiedzę w życie. Chcą tylko słuchać i czytać – mało kto robić sesje mentalne, medytacje, czy rozwiązuje sumiennie ćwiczenia logiczno-refleksyjne.
Ludzie chcą rozrywki – nie transformacji. A to skutkuje tym, że po 10 latach inwestowania w “swoją głowę” praktycznie są tacy sami w zachowaniu i osiągnięciach. Jedynie co się zmienią to ich wiedza – są mistrzami pseudo moralizatorstwa.
Wiem już, że wiedza mało zmienia, to co zmienia, to ciągłe przekraczanie granic w realnym środowisku. To specjalne programy mentalne angażujące wszystkie zmysły. To kodowanie kompletnie nowych opisów siebie, świata, przekonań, czy instalacja nowych zachowań w świecie mentalnym oraz realnym. Praktycznie nic innego nie zmienia trwale i skutecznie. Przeczytanie treści nie przeprogramowuje schematów nawykowych, emocjonalnych, postaw i nastawienia.
Dlatego moje programy są przesiąknięte konstruktywnymi ćwiczeniami transformującymi głęboko.
Zmierzyłem się z wieloma przeszkodami, każda jednak kolejna pozytywna opinia ze strony moich klientów – dawała mi niewyczerpaną energię do działania. Nie szukałem miłych słów ani pochwał w sensie komplementów (choć i to bywa miłe), ale najbardziej lubiłem usłyszeć, że dzięki mojej pracy ktoś odmienił swoje życie na lepsze.
Teraz stoję w tym miejscu, gdzie być może było mi przeznaczone. Akceptuję przeszłość i akceptuję siebie, pokonałem własne konflikty wewnętrzne i zajmuję się pomaganiem innym. Wszystkim chętnym takiej pomocy. Są natomiast rzeczy, które trudno mi zaakceptować – niewykorzystany potencjał i zrujnowane życia ludzi, którzy zasługują na więcej. Nie mogę nikogo zmusić do tego, aby podać mu swoją dłoń w trudnych chwilach. Mogę jednakże poprzez artykuły takie jak ten przynajmniej dać znać, że w razie potrzeby – jestem, czekam, oferuję swoje doradztwo, uwagę oraz materiały szkoleniowe.
Moja wizja rozwoju osobistego
Mimo że sam jestem częścią tej machiny, zwanej rozwojem osobistym, nie ze wszystkim się utożsamiam. Gdyby rozwój osobisty działał na ludzi, tak jak ja pragnę, firmy farmaceutyczne już dawno nie miałaby potrzeby produkować antydepresantów. Ludzi z problemami jednak nie ubywa (wręcz przybywa z każdym rokiem), kiepskie związki, niskie zarobki, negatywne emocje, olbrzymi brak pewności siebie czy zbyt niskie poczucie wartości – każdy zna to z własnego doświadczenia bądź znajomych lub rodziny.
Liczy się biznes i pieniądze
Świat rozwoju osobistego często przypomina rzeczywistość celebrytów. Umiejętności są drugorzędne. Liczy się to, kto ładniej się uśmiecha, ma lepiej dopasowane ubranie, częściej gości w mediach. Do tego dochodzą zdolności manipulacji. Czy myślisz, że trudno jest manipulować ludźmi, którzy mają poważne problemy? Nic prostszego, korzystają z tego m.in. sekty, werbując swoich wyznawców wśród tych, którzy nie mieli lekkiej egzystencji.
To samo dzieje w branży rozwoju – złapać klienta, zrobić z niego wyznawcę, uzależnić od siebie, pod przykrywką rozwoju – osłabić i odebrać mu autorytet wewnętrzny, a przekierować na guru – czyli trenera/autora.
Guru piszą wprost – celem szkolenia jest sprzedać kolejne szkolenie. Celem prowadzenia firmy szkoleniowej jest powodować, że fani mają kupować zawsze więcej i więcej – nigdy nie wolno ich puścić. Mają kupować do końca życia w przekonaniu – że nie są dość dobrzy i nie poradzą sobie bez kolejnego szkolenia, nowej książki czy kursu.
Obrzydliwość.
Można z powodzeniem sprzedawać bezwartościowe produkty, jeśli zostaną odpowiednio opakowane. W tym biznesie opakowaniem są puste słowa, górnolotne hasła, nierealne obietnice szybkich zmian. Najbardziej smutne jest, że ci, którzy korzystają z tych „technik”, najczęściej za brak powodzenia obwiniają siebie i… kupują kolejną książkę od tego samego guru.
Inni trenerzy kopiują wszystko, co możliwe. Bez pomysłu na siebie zdają się na modne kursy i popularne tematy. Coś w stylu „zostanę coachem w najprostszy sposób”. Taka osoba wybierze się na parę kursów po przecenie, a później dumnie obnosi ze swoimi certyfikatami.
Mało tego, może nawet przeczyta kilka chwytliwych poradników i ułoży z nich własne szkolenie. Tylko że za tym wszystkim nic nie stoi, pustka. Brak autentyczności wyjdzie przy pierwszym nieprzewidzianym (niewyreżyserowanym) pytaniu od publiczności. Jest to jakiś sposób na życie, może część z powyższych coachów nawet z czasem naprawdę nauczy się pomagać innym. Niemniej taki model funkcjonowania to budowanie obrazu siebie na kłamstwie. “Gówno, zawinięte w złoty papierek”.
Ale nie zawsze
Nie dotyczy to wszystkich i bynajmniej nie mam na myśli jedynie siebie. Nie jestem aż tak wyjątkowy w tej kwestii i… to w sumie cudownie! Mógłbym się załamać, gdyby była taka sytuacja, że jestem jedynym sprawiedliwym w krainie oszustów. Naprawdę lubię i doceniam dokonania branży rozwoju osobistego i właśnie z tego powodu mam do niej tak wysokie wymagania.
Tak naprawdę liczą się ludzie. Trzeba dostrzegać pozytywy i otaczać się wartościowymi osobami. Ten zawód, właściwie rozumiany, to misja pomagania innym. Jeżeli któryś z kursantów nic nie wyniesie ze szkolenia, porażka będzie ciążyć bardziej nad trenerem niż nad tym nieszczęśnikiem. Powiedzmy, że ktoś np. przeczyta mój ebook i mimo dobrych chęci nie będzie w stanie rozwiązać własnych problemów. Tragedia? Jeszcze nie, ale załóżmy, że większość czytelników wysłałaby mi takie sygnały. Czy winiłbym ich? Nic podobnego, przeanalizowałbym, gdzie popełniłem błędy lub czego nie zawarłem bądź nie przekazałem w wystarczająco zrozumiały sposób. Chociaż zabrzmi to jak banał, od wskaźników sprzedaży każdej z książek – szczerze znacznie bardziej zależy mi na ilości osób, które rzeczywiście skorzystały z mojej wiedzy.
Skuteczny rozwój osobisty dla wszystkich
Do tego dążę. Do ogólnodostępnych i sprawdzonych systemów zmiany osobistej. W normalnych, przystępnych cenach. W profesjonalnych i nastawionych na klienta relacjach. Przede wszystkim proces transformacji musi być prawdziwy i trwały. Nie sztuką jest za pomocą kilku sprytnych technik chwilowo poprawić czyjś nastrój. Tyle może (a nawet i wyraźniej) sprawić większość leków na receptę.
Człowiek ma pokonać swoje problemy oraz rozwinąć najlepsze części siebie i usamodzielnić się na poziomie mentalnym. Silny nie potrzebuje ciągłego wsparcia mentora. Najlepszym zaś, co może usłyszeć psychoterapeuta (niezaślepiony samymi zyskami) to: „Już pana więcej nie potrzebuję, dziękuje za wszystko i wiem, że to nasza ostatnia sesja”.
Nazywam się Sławomir Luter, a całość moich autorskich programów współtworzy LLS – LUTER Learning System. Poniżej zapraszam Cię do zapoznania się z moją ofertą. Głęboko wierzę, że znajdziesz tam materiały, które będą dla Ciebie wartościowe. Treści, których korzystny wpływ na Twoje życie nie ograniczy się do przeczytania/obejrzenia/odsłuchania, ale zmaterializuje w pożądanej transformacji osobowości oraz zachowań.
Moja oferta szkoleniowa
Duża część pracy nad sobą to praca nad własną podświadomością. Świadomie możemy sobie uważać co chcemy, ale jeśli nie idzie to w parze z naszymi wewnętrznymi przekonaniami i wartościami – będziemy jedynie oszukiwać siebie, a świat szybko nas zweryfikuje. To tak jak zestresowany mówca, który wchodzi na podium i w myślach powtarza „jestem pewny siebie, jestem pe…, czuję się świetnie, swo… swobodnie”. Czy inni też będą tak postrzegać jego przemówienie (jako pewnego siebie mówcę czy lidera)?
Dlatego w moich materiałach kładę nacisk zarówno na umysł świadomy, jak i na głębsze mechanizmy psychiki. Skuteczna zmiana to zmiana spójna, przeprowadzona na wielu poziomach mentalnych jednocześnie.
Czego najbardziej teraz potrzebujesz?
Na początku skoncentruj się na obszarach, w których pragniesz zmian w pierwszej kolejności. Na pewno jest coś, co można by polepszyć w Twoim życiu, wyzwania lub problemy, które wypadałoby przezwyciężyć. Wymienię tutaj kilka przykładowych kategorii szkoleń, a dla lepszego zapoznania się z aktualną ofertą zapraszam na stronę sklepu.
1. Przywództwo, bycie liderem dla siebie i innych. Jeżeli chcesz (lub sytuacja tego wymaga) lepiej zarządzać zespołami ludzi, potrafić ich inspirować, dawać wsparcie, ale też wprowadzać niezbędną dyscyplinę – znajdziesz u mnie przydatne materiały. W zależności od preferencji oraz potrzeb możesz wybrać książkę/ebooka, program audio lub cały, rozbudowany kurs VOD (Video On Demand) pt. „Szkolenie Tożsamość lidera premium”.
2. Poczucie własnej wartości oraz pewność siebie. Każdemu z nas w różnych kontekstach może czasem brakować pewności siebie lub samoakceptacji, część osób ma z tym poważniejsze problemy. Działające porady i ćwiczenia odnajdziesz np. w książce „Mentalny Strażnik” bądź też na kursie „Lutherapy – jak zbudować poczucie wartości”.
3. Projektowanie własnej przyszłości. Chcesz wszystko przebudować i od nowa ułożyć własną rzeczywistość? Książka „Design Your Life” przybliży Cię do tego celu, nie zabrakło również nagrań audio oraz szkoleń VOD na ten temat.
4. Inteligencja finansowa. Nigdy nie jest dobrze, jeśli pieniądze są celem samym w sobie. Niemniej nie tylko umożliwiają życie i przetrwanie, ale też odpowiednia ich ilość jest wielce pomocna w realizacji prawdziwych pragnień. Odpowiednie nastawienie mentalne często jest kluczem w sprawnym pozyskiwaniu i zarządzaniu dobrami materialnymi, nauczysz się go m.in. dzięki kursowi VOD „Droga do niezależności finansowej”.
5. Sport. Sukcesy w sporcie i rywalizacji to zazwyczaj wynik wspólnej pracy trenera i zawodnika. Chętnie podzielę się swoim doświadczeniem na ten temat, jako człowieka, który zna świat sportu od strony zarówno szkoleniowej, jak i czynnej – uczestnika zawodów sportowych. Programy trening mentalny / trening umysłu sportowca są dostępne w formie książek, nagrań audio oraz wideo.
6. Poznawanie siebie, diagnoza osobowości. System ORSA sprawdzi się w pracy indywidualnej (lepsze rozumienie siebie i innych ludzi), jak i w modelu biznesowym (HR, psychoterapia etc.). Jeśli szukasz odpowiedzi na pytanie – kim naprawdę jestem – szkolenie pod tym samym tytułem przyniesie Ci oczekiwane rezultaty.
7. Reedukacja emocjonalna, system BEZSTRESS. Stres w naszych czasach jest problemem cywilizacyjnym. To nie wydarzenia nas stresują tylko postrzeganie tych wydarzeń oraz siebie na tle tych wydarzeń (czy dam radę sprostać). Na rynku są głównie programy redukujące stres, nie ma programów przeciwdziałających stresowi. BEZSTRESS zajmuje się praprzyczyną stresu negatywnego.
Co wyróżnia moje materiały szkoleniowe?
Zawsze staram się dbać o to, aby moje autorskie produkty (książki, kursy i nagrania audio) były dostępne dla jak największego grona osób (cena, przejrzystość przekazu, łatwy zakup), a przy tym maksymalnie przydatne i praktyczne. Moje materiały szkoleniowe cechują się następującymi zaletami:
– Bogactwo wiedzy. Każda książka, w zakresie przekazywanych informacji, odpowiada kilkudziesięciu sesjom zmian/coachingowym. Nie są to jedynie wartościowe informacje, ale też przemyślane i skuteczne programy rozwoju i autoterapii. Podobnie nagrania audio – zawierają wiele ćwiczeń praktycznych, medytacji oraz programowania mentalnego. Wiedza idzie w parze z praktyką, świadomość i podświadomość wspólnie uczą się nowych sposobów przemian i wewnętrznego wzrostu.
– Szkolenia wideo (VOD) są jeszcze bardziej rozbudowane. Teoria ogranicza się do minimum, a to co istotne jest dokładnie analizowane i przekazane tak, aby uczestnik kursu dogłębnie przyswoił sobie potrzebną wiedzę i nowe umiejętności. Dodatkowe materiały w postaci tekstów (.pdf) zawierają konkretne ćwiczenia oraz wskazówki do dalszego rozwoju. Nagrania VOD dają wrażenie bezpośredniej, osobistej sesji ze mną. Ich długość, złożoność i skoncentrowanie na praktycznej wiedzy stanowi bezcenną możliwość nauki pożądanych wzorców działania oraz myślenia i to w najlepszy możliwy sposób.
– Platforma VOD i sklep z produktami są dostępne całodobowo. Umożliwiają wstępne zapoznanie się materiałami (np. fragmenty nagrań, dokładne opisy szkoleń) oraz wygodne możliwości płatności. Do raz zakupionego materiału wideo można powracać w dowolnym momencie, klient otrzymuje bezterminowy dostęp.
– Przystępne ceny. Ceny dostępnych produktów nie są wygórowane, w zasadzie są bardzo niskie, jeśli zrozumiemy, że wiedza w nich zawarta przekłada się na kilkanaście – kilkadziesiąt sesji prywatnych z profesjonalnym trenerem rozwoju osobistego. Dzięki temu ci, którzy nie mieli wcześniej możliwości finansowej pozwolić sobie na zdobycie użytecznej wiedzy oraz narzędzi zmian – w końcu mogą skorzystać i skutecznie odmienić swój los.
– Gwarancja zadowolenia. Szczerze wierzę w wartość mojej wiedzy zawartej w produktach, które oferuje. W związku z tym daję możliwość zwrotu pieniędzy. W przypadku, gdy uczestnik szkolenia po ukończeniu go i wypróbowaniu zawartych tam porad oraz ćwiczeń stwierdzi, że nic mu to nie pomogło – bezproblemowo zwracam kwotę zakupu materiału VOD.
Moja… Nie! Tym razem pomówmy o Tobie
Tutaj tak naprawdę nie chodzi o mnie. Moje szkolenia i oferowana współpraca nie miałaby żadnego znaczenia, gdyby zabrakło odbiorców. Nawet to, co najbardziej cenne, staje się bezużyteczne, jeśli ktoś nie skorzysta. To tak, jakbyśmy posiadali wartościowy klejnot, ale zagubili go w miejscu niedostępnym ludziom (np. spadł na dno oceanu). Czy klejnot stracił na wartości? Teoretycznie nie, ale jeżeli już nikt później nie wejdzie w jego posiadanie, to niemal tak, jakby przestał istnieć.
Ze swojej strony staram się tworzyć najbardziej możliwie przydatne i skuteczne szkolenia. To mogę zrobić. Mogę też postarać się o reklamę i doskonalić sztukę przekonywania. Ostatecznie jednak to od ludzi, ludzi takich jak Ty, zależeć będzie czy odniosłem sukces. Sukces nie w rozumieniu bardziej zagęszczonych cyfr rachunku bankowego, ale w postaci uśmiechów klientów i ilości maili oraz telefonów z pozytywnym feedbackiem.
Pamiętaj, że nie znajdziesz u mnie możliwości tylko powierzchownej zmiany. Zajmuję się sprawdzonymi i kompleksowymi narzędziami rozwoju osobistego. Dotarcie do przyczyn jest o wiele ważniejsze niż maskowanie skutków. Zgodnie ze słowami Henry’ego Davida Thoreau: „Na tysiąc ludzi odrąbujących gałęzie zła, tylko jeden karczuje korzenie” – uważam, że źródło złych emocji i niepowodzeń może być głęboko ukryte we wnętrzu człowieka i jedynie całościowa praca może przynieść solidną przemianę osobistą.
Na koniec jeszcze jeden cytat, notabene osoby z podobnym do mojego nazwiskiem, choć próżno doszukiwać się pokrewieństwa 🙂
„Najbardziej niezmiennym i ważnym pytaniem życia jest: co robisz dla innych?” – Martin Luther King.
Pomaganie to nie tylko praca, to pasja, misja, może nawet jeden z głównych celów życia. Proszę Cię, daj mi szansę wpłynąć pozytywnie na Twoje życie i doświadczenie rzeczywistości, a ja postaram się dać szansę Tobie. Szansę, której być może nie dał Ci los i dotychczasowe próby samopomocy. Wracając do tytułowych słów – najbardziej cieszy mnie to, że mogę Ci pomóc.
Uściski, Sławek